Poland
Języki

Ulga podatkowa na dzieci co miesiąc? Tylko gdy fiskus się zgodzi

Artykuł został opublikowany w Dzienniku Gazecie Prawnej 5 września 2012

 

Osoba, której ulga na dzieci obniża podatek, ma prawo wnioskować o zwolnienie z zaliczek. Eksperci twierdzą, że szanse na preferencje są małe

Ulgę prorodzinną można uwzględniać nie tylko w rocznym zeznaniu podatkowym, ale również na bieżąco – przy potrącaniu miesięcznych zaliczek na PIT przez płatnika. Okazuje się, że takiego zdania jest Ministerstwo Finansów. Jacek Dominik, wiceminister w resorcie finansów, poinformował o tym w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu sejmowej podkomisji, która zajmowała się rządową nowelizacją ustawy o PIT, w tym zmianami w uldze prorodzinnej.

Jedna z poprawek zgłoszonych do projektu przez PiS zakładała właśnie możliwość uwzględniania ulgi w bieżących rozliczeniach z fiskusem. Propozycja przepadła w głosowaniu po argumentacji MF. Wiceminister stwierdził, że zmiana jest zbędna, bo przepis, który umożliwia takie rozwiązanie, znajduje się już w Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.).

– Cel ten można osiągnąć, składając oświadczenie, że przewidywane ulgi będą na tyle istotne, że można ograniczyć pobór zaliczek na podatek dochodowy, więc w chwili obecnej jest tylko kwestia, czy podatnik chce z tego skorzystać – przekonywał Jacek Dominik.

Eksperci podatkowi przyznają, że teoretycznie jest to możliwie, ale w praktyce szanse na uzyskanie preferencji są jednak znikome.

Wniosek i postępowanie

Dariusz Malinowski, partner w KPMG, tłumaczy, że art. 22 par. 2 Ordynacji podatkowej przewiduje możliwość zwolnienia płatnika z obowiązku potrącenia od wynagrodzenia podatnika zaliczek na podatek dochodowy. Może to mieć miejsce, jeżeli pobranie podatku zagraża ważnym interesom podatnika, a w szczególności jego egzystencji, lub dana osoba uprawdopodobni, że pobrany podatek byłby niewspółmiernie wysoki w stosunku do podatku należnego za rok.

– Teoretycznie tryb ten mógłby być zastosowany do rozliczania ulgi prorodzinnej na bieżąco w trakcie roku, ale w mojej ocenie jest zbyt skomplikowany – uważa Dariusz Malinowski.

Procedura wszczynana jest na wniosek, w którym należy wykazać, że zachodzą okoliczności uzasadniające przyznanie zwolnienia. Wniosek kierowany jest do organu podatkowego, a nie do płatnika.

– Podstawą ewentualnego zwolnienia jest zatem decyzja organu podatkowego, a nie samoistne działanie płatnika pobierającego zaliczki – tłumaczy Anna Misiak, doradca podatkowy, szef zespołu ds. podatków osobistych w MDDP.

Problem w tym, że decyzję pozytywną będzie bardzo trudno uzyskać.

Decyzja uznaniowa

Wniosek podatnika w każdym przypadku wymaga przeprowadzenia postępowania podatkowego.

– Podatnik z całą pewnością musiałby wyspowiadać się ze wszystkich źródeł przychodów, a także wykazać, jakie są przewidywane dochody za cały rok – mówi Piotr Liss, doradca podatkowy, partner w RSM Poland KZWS.

To, czy pobrana zaliczka byłaby niewspółmiernie wysoka w stosunku do PIT należnego za rok, podlega własnej ocenie organu podatkowego.

Ma on prawo zawsze uznać, że ta okoliczność nie wystąpiła – mówi Piotr Liss.

Piotr Baraniak, doradca podatkowy, menedżer w Kancelarii Ożóg i Wspólnicy, podkreśla, że nawet w przypadku zaistnienia przesłanki do zwolnienia płatnika z obowiązku pobrania zaliczki, urząd skarbowy nie jest obowiązany do uwzględnienia wniosku, gdyż decyzja w tej sprawie ma charakter uznaniowy.

– Zatem po przeprowadzeniu postępowania może się okazać, że organ nie przychyli się do wniosku podatnika – mówi Anna Misiak.

Jeżeli jednak decyzja byłaby korzystna dla podatnika, organ podatkowy powinien wskazać okres, na jaki zwalnia płatnika z obowiązku wpłaty zaliczek lub określić kwotę podatku, którą obejmuje się zwolnieniem.

– W razie wydania decyzji pozytywnej podatnik uzyskałby na pewien czas korzyść w postaci obniżenia zaliczek na podatek, niemniej po upływie tego okresu procedurę należałoby powtórzyć – wyjaśnia Dariusz Malinowski.

Mała skuteczność

– Biorąc pod uwagę pracochłonność, czas samego postępowania oraz jego niepewny efekt, nie sugerowałbym stosowania tego trybu do rozliczania ulgi prorodzinnej. W praktyce się z tym nie spotkałem – komentuje Piotr Liss.

Zdaniem Michała Grzybowskiego, doradcy podatkowego, partnera w Ernst & Young, trudno sobie wyobrazić powszechne stosowanie takiego rozwiązania, gdyż przepisy Ordynacji mają odpowiadać tylko na wyjątkowe sytuacje. Poza tym wymagałoby to wydawania przez organy podatkowe decyzji w stosunku do każdej z osób, która wystąpi z takim wnioskiem.

– Biorąc pod uwagę liczbę podatników korzystających z ulgi prorodzinnej, byłoby to nie lada wyzwanie dla urzędów skarbowych – przyznaje Anna Misiak.

Dodaje, że podatnicy, dla których zwolnienie z poboru zaliczki w trakcie roku byłoby najbardziej oczekiwane, z reguły nie kontaktują się z urzędem skarbowym. Przy tym rozwiązaniu musieliby przygotować wnioski, opisując własną sytuację rodzinną i finansową i udowadniać, jak istotnie pobór zaliczek może wpłynąć na ich płynność finansową.

– Tymczasem ulgi dla osób fizycznych powinny działać tak, aby w sposób szybki i prosty zwykły podatnik mógł z nich skorzystać – podsumowuje Anna Misiak.

Ograniczenie dla firm

Ordynacja podatkowa umożliwia też wnioskowanie o ograniczenie zaliczek (art. 22 ust. 2a), ale to rozwiązanie jest przeznaczone jedynie dla osób wpłacających podatek bez pośrednictwa płatnika, czyli w praktyce – przy działalności gospodarczej.

– Teoretycznie więc przedsiębiorca, który rozlicza się na zasadach ogólnych, mógłby na tej podstawie wystąpić do organu podatkowego o ograniczenie zaliczek w związku z korzystaniem z ulgi prorodzinnej – mówi Piotr Baraniak.

Także w tym przypadku należy uprawdopodobnić, że obliczone zaliczki byłyby niewspółmiernie wysokie w stosunku do podatku należnego od dochodu przewidywanego na dany rok.

– Biorąc pod uwagę procedurę i uznaniowość organów podatkowych, szanse na uwzględnienie takiego wniosku są małe – mówi Piotr Baraniak.

Obecne rozwiązania

Piotr Baraniak zwraca uwagę, że art. 32 ust. 1a ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 361 z późn. zm.) dopuszcza możliwość ograniczenia przez płatnika zaliczek na podatek dochodowy w stosunku do osób rozliczających się wspólnie z małżonkiem lub osób samotnie wychowujących dzieci. W praktyce podlega to na tym, że nawet jak dochody podatnika wejdą w drugi przedział skali podatkowej, to zaliczki w dalszym ciągu ustalane będą według stawki 18-proc. Wystarczy, że pracownik złoży pracodawcy oświadczenie, że przy rocznym rozliczeniu zamierza korzystać ze wspólnego opodatkowania z małżonkiem lub dzieckiem.

– Skoro pracownikowi przysługują określone preferencje podatkowe, to nie jest zasadne pobieranie PIT, który i tak po złożeniu rocznego zeznania trzeba będzie zwrócić – mówi Piotr Baraniak.

Zdaniem Michała Grzybowskiego, jeżeli już rozważać uwzględnianie ulgi prorodzinnej przez płatników, można to osiągnąć właśnie przez rozszerzenie tego przepisu.

 

Opinii udzielał m.in.

Piotr LISS

Tax Partner, Doradca podatkowy nr 10 240